Jak działa filtr FAP?
Właściwie we wszystkich współcześnie produkowanych samochodach osobowych, zwłaszcza tych, przeznaczonych na rynki europejskie, znajdziemy jakiś rodzaj filtra cząstek stałych. Wynika to z dość wyśrubowanych norm emisji spalin, jakie muszą spełnić pojazdy poruszające się po europejskich drogach. Najczęściej spotykany jest filtr DPF, ale Francuzi z koncernu PSA wymyśli alternatywę – filtr FAP (filtre a particule).
Tak naprawdę różnice między filtrem DPF, a filtrem FAP nie są wielkie, a zasada działania podobna. Filtr ma postać metalowego cylindra z ceramicznym, porowatym rdzeniem. Filtr montuje się w ciągu układu wydechowego. W drobnych kanalikach ceramicznego rdzenia filtra wyłapywane są cząstki sadzy, co sprawia, że samochód podczas jazdy emituje ich mniej, co ma pozytywny wpływ na czystość powietrza. Sadza gromadząca się w filtrze cząstek stałych wymaga jednak czasowego usuwania. Dokonuje się tego poprzez wypalenie jej w wysokiej temperaturze. I tu zaznacza się główna różnica między filtrami FAP, a filtrami DPF. Wypalanie wymaga wysokiej temperatury, nawet rzędu 600 stopni Celsjusza. Osiągnięcie tego parametru wymaga zwiększonej dawki paliwa i zwiększonych obrotów silnika, pod odpowiednim obciążeniem.
W filtrach FAP stosuje się pewien zabieg, zmniejszający wymaganą do wypalania sadzy temperaturę do 200-400 stopni Celsjusza. Do oleju napędowego dawkowana jest porcja specjalnego katalizatora (Eolyss lub inne), zawierającego tlenek ceru. Dzięki zmniejszeniu temperatury wypalania sadzy sam proces przebiega znacznie szybciej i sprawniej, niż ma to miejsce w filtrach DPF. W przeciwieństwie jednak do nich, auta z filtrami FAP muszą posiadać dodatkowy zbiornik wspomnianego katalizatora, który ponadto należy w razie potrzeby uzupełniać. Z uwagi na fakt, że działanie filtra FAP wiąże się z dodatkiem płynnego katalizatora, często nazywany jest on filtrem mokrym (w przeciwieństwie do filtra DPF, który określany jest mianem filtra suchego). Konieczność mieszania paliwa z dodatkowym katalizatorem wiąże się z dodatkowymi kosztami, jednak zaletą rozwiązania jest łatwiejsze i szybsze wypalenie sadzy nagromadzonej w filtrze. To sprawia, że filtr FAP jest nieco odporniejszy na użytkowanie w warunkach miejskich, niż jego „suchy” odpowiednik.
Filtry cząstek stałych nie są lubianymi przez kierowców rozwiązaniem. Bywają problematyczne i kosztowne w naprawie oraz wymianie. Choć teoretycznie powinny służyć bezproblemowo dość długo (zwłaszcza filtry DPF, które rzekomo przewiduje się użytkować przez cały czas eksploatacji samochodu), często powodują problemy, zwłaszcza, jeśli użytkujemy je w warunkach miejskich.
To jednak właśnie w miastach mamy szansę najbardziej odczuć ich pozytywny wpływ na czystość powietrza. Cząstki stałe emitowane przez samochody są bowiem groźne dla naszego zdrowia. Warto więc poświęcić odrobinę wygody, na rzecz zdrowia i nie obawiać się filtrów cząstek stałych. Choć pamiętać należy o właściwej eksploatacji pojazdów w nie wyposażonych. Wówczas nie powinny sprawiać większych problemów.
Wymiana, lub naprawa filtra cząstek stałych może zaboleć budżet, o czym sam się przekonałem. Zwłaszcza jeśli jest to wysokiej jakości cześć